Wywiad dla Gry.onet.pl

From Partiapiratow

  • Założenie partii piratów w kraju, gdzie piractwo szerzy się jak szalone, wydaje się ruchem pod publiczkę. Tym bardziej, że cele, jakie przed sobą postawiliście, będzie trudno zrealizować. Dlaczego wiec partia piratów a nie np. partia zwolenników mniejszych podatków? Gdyby podatki były mniejsze, mielibyśmy więcej kasy na muzykę, filmy i oprogramowanie!

Z tego co mi wiadomo partie polityczne powstają gdyż pojawia się luka w politycznym zapotrzebowaniu ludzi i aktualnie istniejącymi partiami politycznymi. Gdyby nie było piractwa to partia piratów byłaby nie potrzeba - z samego zamieszania woku nas widać, że jesteśmy potrzebni, choćby jako katalizator dla dyskusji na temat szeroko pojętej "własności intelektualnej". Jeśli jakieś inne ugrupowanie zaproponowałoby w ramach "koalicji" zmniejszenie podatków to oczywiście, czemu nie!

  • Sama partia nie została jeszcze zarejestrowana, choć w mediach głośno o niej już od kilku miesięcy. Na jakim etapie w tej chwili jesteście?

Kończymy pisać Statut, podpisy już praktycznie mamy. Myślę, że to kwestia maksymalnie do 1 maja.

  • Co właściwie chcecie osiągnąć? Jak powinno wyglądać polskie prawo, abyście byli zadowoleni?

1. Prawo autorskie powinno obowiązywać tylko wtedy gdy autor zarejestruje swoje dzieło i opłaca składkę za jego ochronę przez prawo. Przy tym sam czas jest do ustalenia (nawet 30 lat w okresach co 5 lat).

2. Dzielenie się muzyką i filmami powinno być dozwolone (tak jak jest to teraz. Mówi o tym art. 23 ustawy o prawie autorskim). Warto by poszerzyć ten zakres na wzór Kanadyjski lub Włoski.

  • Co macie do zarzucenia wielkim koncernom muzycznym i filmowym, a także molochom takim jak Microsoft? Czy tylko naturalna dla podmiotów XXI wieku chęć bogacenia się?

Cieszymy się, że kieruje nimi chęć zysku - po to one istnieją. Należy jednak pamiętać, że powinno to mieć swoje granice. Takie organizacje i "molochy" dzięki lobbingowi (np. ostatnie wizyty szefa MS w Polsce) i prawniczym sztuczkom ustanawia ą prawo, które drenuje kieszenie obywateli. Ten problem wynika bardziej z niewiedzy polityków niż z tego, że firmy chcą zarobić. Partia Piratów ma służyć bardziej ukazaniu politykom problemu a nie "walkę" z kimś tam. Jeśli partie takie jak PO czy PiS zrozumiałyby problem i zaczęły mówić o pomysłach jak ten problem rozwiązać (gdyż piractwo to problem społeczny) to wtedy sytuacja byłaby zupełnie inna a tak partie te poddają się ślepo lobbingowi firm i instytucji, którym zależy aby stan prawny dawał im jak największy dochód a ludzi, którzy się z tym nie zgadzają czynił złodziejami.

  • Nasz serwis poświęcony jest grom komputerowym i stad moje pytanie - umowę miedzy graczami a autorami gier reguluje licencja. Czy to oznacza, że gracze nie maja co liczyć na tańsze oprogramowanie?

Partia Piratów - jeśli chodzi o oprogramowanie chce dążyć do promowania przez państwo "nowego" modelu rynku oprogramowania. Rynku usług. Uważamy, że, na przykład, model gdzie konta gier online (Guild Wars, Tibia, WoW) są płatne jest lepszy niż kupowanie pudełka za nie wiadomo jakie pieniądze. Poza tym, należy wspierać takich producentów gier, którzy po pierwsze tworzą gry na różne platformy systemowe, po drugie gdy gra traci już impet i pojawia się nowsza wersja ta starsza powinna być udostępniana za darmo (tak robi firma ID Software - źródła gry Quake 3 są już dostępne za darmo i na ich podstawie powstało mnóstwo darmowych gier [openarena, enemy territory, tremulous itd.] a mimo to ich Doom3 i nadchodzący ET:QW cieszą się niesamowitymi sukcesami). To można osiągać, przez promowanie otwartego oprogramowania w ogóle i zachęcania producentów ulgami podatkowymi.

  • Ostatnimi czasy głośno o nalotach policji na prywatne domy użytkowników pirackiego oprogramowania. Skąd policja wie, kto ma w domu nielegalny program? Czy można się przed taka wizyta jakoś bronić?

Dużo by pisać. Odsyłam do naszego prawnego FAQ (http://www.partiapiratow.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=71&Itemid=88888896)

  • Czy posiadanie pirackiego oprogramowania w domu, ale nie na komputerze (brak instalacji) jest piractwem?

Tak. To jest paserstwo. Grozi ta to karą do 3 lat wiezienia.

  • Podobno muzyk na jednej sprzedanej płycie zarabia około 2 złotych. Ile powinien zarabiac waszym zdaniem?

Tyle samo (ew 50% więcej czyli 3zł), ale nikt poza nim. Muzyk powinien móc sprzedawać swoja muzykę jak chce. Teraz umowy podpisane z wytwórnia i ZAiKSem mu tego zabraniają. Naszym zdaniem jest to łamanie konstytucji.

  • Mówicie sporo o zwiększeniu przychodów artystów z koncertów. Tymczasem wielu z nich zwyczajnie nie koncertuje, bo jest muzykami studyjnymi. Co im

proponujecie?

Sprzedawać muzykę on-line (ale tanio). Poza tym, jest jeszcze dochód z wykorzystania komercyjnego (a to on jest zazwyczaj największy). Muzycy bardzo mało zarabiają ze sprzedawania płyt w empiku.

  • Załóżmy, ze jestem muzykiem, ale daleko mi do statusu gwiazdy. Wyjaśnijcie mi, dlaczego człowiek powinien mieć prawo dzielić się moja twórczością ze znajomymi, przegrywać im płyty itd? Przecież na każdej tego typu akcji jak tracę pieniądze...

Po pierw3sze takie prawo obowiązuje w Polsce teraz!. Mamy prawo dzielić się muzyka i filmami ze znajomymi i rodziną. Gdyby pan nikomu nie pokazał tego dzieła czy byłoby coś warte? Muzyka ZYSKUJE na wartości im więcej ludzi ją słucha ... to chyba oczywiste. Im więcej ludzi słucha tym pan jest bardziej znany, tym więcej ludzi przychodzi na koncerty, chce oglądać z panem reklamy, słuchać pana w radio itd. itd. to wszystko przynosi panu zysk, a drogą do tego zysku to udostępnianie swojej twórczości - jeśli mówi pan , że to udostępnianie przynosi panu straty to znaczy, ze koncerty, reklamy, wywiady i tantiemy z puszczanie w radiu to starty (sprzeczność).

  • Mocno promujecie na swoich stronach projekt Jamendo, czyli serwis muzyczny alternatywny względem takiego iplay.pl. Na czym polega jego niezwykłość?

Na tym, że jest darmowa, dzieła są na licencji Creative Commons, że muzyka nie jest chroniona oprogramowaniem ograniczająco-szpiegujacym DRM, że artyści mimo, że nic się im nie płaci, i tak zarabiają na wyświetlanych na stronie reklamach i, że można DOBROWOLNIE przelać DOWOLNĄ kwotę bezpośrednio na konto artysty.

  • Wiele książek zyskuje popularność w kilka, czasami kilkanaście lat po swojej premierze. Spora cześć z nich trafia za granice długo po ich napisaniu. Wprowadzenie przepisu kasującego prawo do zysków w 5 lat po premierze dotknęłoby wiec i pisarzy. Wiele projektów z branży filmowej zwraca się po kilku czy nawet kilkunastu latach, generując zyski z telewizyjnych projekcji bądź reedycji DVD (a w przyszłości na dyskach nowej generacji). Wasze ograniczenia sprawia, ze filmy te nigdy nie przyniosłyby zysków. Jeszcze wyraźniej widać to w świecie wynalazców. Wiele patentów znajduje zastosowanie cale lata świetlne od rejestracji. I znów... planujecie odebrać wynalazcom pieniądze, które im się za pomysł należa. Mam racje? :P

"Wiele książek zyskuje popularność w kilka, czasami kilkanaście lat po swojej premierze." - Partia Piratów nie zajmuje się literaturą, gdyż prawo, które reguluje te kwestie jest dobrze skonstruowane i po prostu działa.

"Wiele projektów z branży filmowej zwraca sie po kilku czy nawet kilkunastu latach" - ponad 70% zysku to pierwsze dwa tygodnie po premierze (kina), to jest fakt. Oczywiście okres 5 lat jest umowny - może być to i 30 byle co 5 lat trzebaby odnowić prawa do tego utworu (zarejestrować w bazie i uiścić niewielką opłatę). Gdyby istniał centralny system, gdzie byłoby jasno napisane jakie utwory są chronione i jak długo to nie byłoby problemu, gdyż utwory "porzucone" i te do których prawa wygasły od razu trafiałyby do domeny publicznej. A utwory nieznane można by szybko zweryfikować czy i jak są chronione. Teraz prawo autorskie jest automatyczne - to jest bardzo złe rozwiązanie (odsyłam do Wolnej Kultury - Lawrenca Lessinga). Kino miało umrzeć 30 lat temu gdy pojawiły się kaset VHS, jakoś się ostało, teraz też tak jest (mimo filmów w internecie kina przeżywają oblężenie).

"Wiele patentów znajduje zastosowanie cale lata świetlne od rejestracji." - dzieje się tak bo prawa do patentów wygasają (20 lat), przykład patent na format GIF firmy IBM. Gdyby patenty obowiązywały tak jak prawo autorskie 100 lat to już możemy się pakować do jaskiń. Sugestia, ze do końca świata powinniśmy płacić spadkobiercom Pitagorasa czy Newtona za ich wynalazki to zabójstwo dla społeczeństwa informacyjnego.

"planujecie odebrać wynalazcom pieniądze" - proszę mi pokazać jednego wynalazcę, którego stać na opłacenie patentu europejskiego (100 tyś euro).

  • Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?

Cele Partii an 2007 rok: http://www.partiapiratow.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=68&Itemid=2

  • W jaki sposób zamierzacie przekonywać ludzi do swoich poglądów?

Kampanie informacyjne w całej Europie (wraz z innymi partiami - pierwsze robocze spotkanie mamy w weekend majowy w Wiedniu). Edukacja na poziomie szkolnym (na lekcjach informatyki i WOSu), działalność legislacyjna (projekty ustaw), pomoc prawna.

Personal tools