Celbedeil

From Krasnapedia

(Difference between revisions)
(Created page with '= Świat: Alagaësia = Celbedeil - największa światynia krasnoludów, a zarazem siedziba klanu Quan. ''(...)barwa. Kolumny dźwigające Celbedeil otacza…')
 
(3 intermediate revisions not shown)
Line 1: Line 1:
= Świat: [[Alagaësia]] =
= Świat: [[Alagaësia]] =
-
[[Celbedeil]] - największa światynia krasnoludów, a zarazem siedziba [[Klan Quan|klanu Quan]].
+
[[Celbedeil]] - największa świątynia krasnoludów, a zarazem siedziba [[Klan Quan|klanu Quan]] znajdująca się w [[Tarnag]]u.
-
''(...)barwa. Kolumny dźwigające Celbedeil otaczała zgryźliwie zielona murawa, niczym płaszcz zarzucony na wierzchołek symetrycznego wzgórza. Zoje bluszczu wiły się wokół starożytnych ścian budynku, dusiły je w swych uściskach. Na szpiczastych liściach wciąż migotały kropelki rosy. A ponad wszystkim, prócz gór, wznosiła się wielka biała kopuła ze złotymi żebrami. (...) zmysł węchu. Kwiaty i kadzidło pachniały oszałamiająco, a ich wonie mieszały się, tworząc aromat tak natchniony i zwiewny, że (...) [każdy mógłby odnieść] wrażenie, iż mógłby żywić się owym zapachem. (...) dźwięk, mimo (...) obecności grupek kapłanów wędrujących po wykładanych mozaikami ścieżkach i rozległych trawnikach, (...) [słycha było] jedynie cichy łopot skrzydeł przelatującego nad głową gawrona. (...) W mury wprawiono klejnoty wszelkich barw i szlifów, lecz wszystkie bez skazy. Kamienne sufity, ściany i posadzki pokrywała koronka kutego czerwonego złota, tu i ówdzie akcentowanego perłami i srebrem. Od czasu do czasu (...) [mija się] fragmenty muru wyrzeźbione całkowiecie z jadeitu. W świątyni (...) [nie było] ani jednej ozdobnej tkaniny, ale za to wciąż (...) [spotykało się] ustawione pod ścianami posągi. Wiele z nich przedstawiało potwory i bóstwa w scenach bitewnych. (...) [Po pokonaniu kilku pięter, przechodzi się] przez miedziane drzwi, powleczone zielonkawą śniedzią i ozdobione misternymi plecionkami, (...) [i wchodziło się do pustej komnaty] o drewnianej podłodze. Na ścianach wisiały zbroje, a obok nich półki z [[hûthvir|zakończonymi ostrzami kijami]] (...)*
+
''(...)barwa. Kolumny dźwigające Celbedeil otaczała zgryźliwie zielona murawa, niczym płaszcz zarzucony na wierzchołek symetrycznego wzgórza. Zwoje bluszczu wiły się wokół starożytnych ścian budynku, dusiły je w swych uściskach. Na szpiczastych liściach wciąż migotały kropelki rosy. A ponad wszystkim, prócz gór, wznosiła się wielka biała kopuła ze złotymi żebrami. (...) zmysł węchu. Kwiaty i kadzidło pachniały oszałamiająco, a ich wonie mieszały się, tworząc aromat tak natchniony i zwiewny, że (...) [każdy mógłby odnieść] wrażenie, iż mógłby żywić się owym zapachem. (...) dźwięk, mimo (...) obecności grupek kapłanów wędrujących po wykładanych mozaikami ścieżkach i rozległych trawnikach, (...) [słychać było] jedynie cichy łopot skrzydeł przelatującego nad głową gawrona. (...)
 +
 
 +
''W mury wprawiono klejnoty wszelkich barw i szlifów, lecz wszystkie bez skazy. Kamienne sufity, ściany i posadzki pokrywała koronka kutego czerwonego złota, tu i ówdzie akcentowanego perłami i srebrem. Od czasu do czasu (...) [mija się] fragmenty muru wyrzeźbione całkowicie z jadeitu. W świątyni (...) [nie było] ani jednej ozdobnej tkaniny, ale za to wciąż (...) [spotykało się] ustawione pod ścianami posągi. Wiele z nich przedstawiało potwory i bóstwa w scenach bitewnych. (...)''
 +
 
 +
''[Po pokonaniu kilku pięter, przechodzi się] przez miedziane drzwi, powleczone zielonkawą śniedzią i ozdobione misternymi plecionkami, (...) [i wchodziło się do pustej komnaty] o drewnianej podłodze. Na ścianach wisiały zbroje, a obok nich półki z [[hûthvir|zakończonymi ostrzami kijami]] (...) z pokoju ćwiczeń przez pięć pysznych korytarzy [dochodzi się do komnaty z posągami krasnoludzkich bogów] (...) [dalej] krętymi schodami [w górę], oddalając się od posągów (...) na kolistą galerię, umiejscowioną bezpośrednio pod kopułą.''
 +
 
 +
''Galeria okrążała Celbedeil; spomiędzy łuków roztaczał się widok na góry za [[Tarnag]]iem i tarasy w dole. (...) wewnętrzna ściana galerii, pokryta w całości jednym wielkim obrazem, olbrzymią barwną historią rozpoczynającą się od wizerunku przedstawiającego stworzenie krasnoludów przez [[Helzvog]]a. Wypukłe postaci i przedmioty odcinały się na powierzchni, nadając panoramie hiperrealistyczny wygląd. Kolory lśniły żywo, wszystko było doskonałe do najmniejszego szczegółu. (...) Każdą ze scen wyryto w niewielkich marmurowych płytkach, które wypalono wraz z emalią i złożono w jedną całość. (...) łatwiej byłoby użyć zwykłej farby (...) ale nie dbając o to, by obraz przetrwał wieki, tysiące lat bez żadnych zmian. Emalia nigdy nie blaknie, nie traci barw w odróżnieniu od farb olejnych. Tę pierwszą część wyrzeźbiono zaledwie dziesięć lat po odkryciu [[Farthen Dûr]]u, na długo, zanim elfy postawiły stopę w [[Alagaësia|Alagaësii]]. (...)''
 +
 
 +
''[na obrazie widać], że krasnoludy były niegdyś nomadami wędrującymi po bezkresnej równinie, w końcu jednak ziemia stała się tak gorąca i jałowa, że musieli przenieść się na południe w [[Góry Beorskie]]. Tak właśnie powstała Pustynia Hadaracka (...) [później widać] kolejne ważne wydarzenia od oswojenia [[feldûnost|feldûnostów]], po wyrzeźbienie [[Isidar Mithrim]]u, pierwsze spotkanie krasnoludów i elfów, i koronację każdego krasnoludzkiego króla. Wśród wizerunków często pojawiały się smoki, palące i mordujące bez litości. (...)''
 +
 
 +
''[dalej docieramy do kolejnego wydarzenia] wojny pomiędzy elfami i smokami. Krasnoludy poświęciły wiele miejsca zniszczeniom poczynionym w [[Alagaësia|Alagaësii]] przez obie rasy. (...) Walki ciągnęły się przez wiele jardów, każda z nich bardziej krwawa niż poprzednia. Aż w końcu ciemność znik[a] (...) [i widzimy] młodego elfa klęczącego na skraju urwiska i trzymającego w objęciach białe smocze jajo. (...) to Eragon, Pierwszy Jeździec. Całkiem wierna podobizna, zgodził się bowiem pozować (...) mistrzom. (...) Elf miał skośne oczy osadzone nad haczykowatym nosem i wąski podbródek. Wszystko to sprawiło, że wyglądał groźnie i drapieżnie.''<span class="reference"><sup id="ref_{{{1}}}" class="plainlinksneverexpand">[{{SERVER}}{{localurl:{{NAMESPACE}}:{{PAGENAME}}}}#Przypisy]</sup></span>
= Przypisy =
= Przypisy =
-
'* C. Paolini '''Najstarszy''', tłum. P. Braiter
+
* [[Celbedeil#Świat: Alagaësia|1)]] Źródło: C. Paolini '''Najstarszy''', tłum. P. Braiter.
[[Category:Alagaësia]][[Category:Miejsca i klany]][[Category:Religia]]
[[Category:Alagaësia]][[Category:Miejsca i klany]][[Category:Religia]]

Current revision as of 23:49, 21 February 2010

Świat: Alagaësia

Celbedeil - największa świątynia krasnoludów, a zarazem siedziba klanu Quan znajdująca się w Tarnagu.

(...)barwa. Kolumny dźwigające Celbedeil otaczała zgryźliwie zielona murawa, niczym płaszcz zarzucony na wierzchołek symetrycznego wzgórza. Zwoje bluszczu wiły się wokół starożytnych ścian budynku, dusiły je w swych uściskach. Na szpiczastych liściach wciąż migotały kropelki rosy. A ponad wszystkim, prócz gór, wznosiła się wielka biała kopuła ze złotymi żebrami. (...) zmysł węchu. Kwiaty i kadzidło pachniały oszałamiająco, a ich wonie mieszały się, tworząc aromat tak natchniony i zwiewny, że (...) [każdy mógłby odnieść] wrażenie, iż mógłby żywić się owym zapachem. (...) dźwięk, mimo (...) obecności grupek kapłanów wędrujących po wykładanych mozaikami ścieżkach i rozległych trawnikach, (...) [słychać było] jedynie cichy łopot skrzydeł przelatującego nad głową gawrona. (...)

W mury wprawiono klejnoty wszelkich barw i szlifów, lecz wszystkie bez skazy. Kamienne sufity, ściany i posadzki pokrywała koronka kutego czerwonego złota, tu i ówdzie akcentowanego perłami i srebrem. Od czasu do czasu (...) [mija się] fragmenty muru wyrzeźbione całkowicie z jadeitu. W świątyni (...) [nie było] ani jednej ozdobnej tkaniny, ale za to wciąż (...) [spotykało się] ustawione pod ścianami posągi. Wiele z nich przedstawiało potwory i bóstwa w scenach bitewnych. (...)

[Po pokonaniu kilku pięter, przechodzi się] przez miedziane drzwi, powleczone zielonkawą śniedzią i ozdobione misternymi plecionkami, (...) [i wchodziło się do pustej komnaty] o drewnianej podłodze. Na ścianach wisiały zbroje, a obok nich półki z zakończonymi ostrzami kijami (...) z pokoju ćwiczeń przez pięć pysznych korytarzy [dochodzi się do komnaty z posągami krasnoludzkich bogów] (...) [dalej] krętymi schodami [w górę], oddalając się od posągów (...) na kolistą galerię, umiejscowioną bezpośrednio pod kopułą.

Galeria okrążała Celbedeil; spomiędzy łuków roztaczał się widok na góry za Tarnagiem i tarasy w dole. (...) wewnętrzna ściana galerii, pokryta w całości jednym wielkim obrazem, olbrzymią barwną historią rozpoczynającą się od wizerunku przedstawiającego stworzenie krasnoludów przez Helzvoga. Wypukłe postaci i przedmioty odcinały się na powierzchni, nadając panoramie hiperrealistyczny wygląd. Kolory lśniły żywo, wszystko było doskonałe do najmniejszego szczegółu. (...) Każdą ze scen wyryto w niewielkich marmurowych płytkach, które wypalono wraz z emalią i złożono w jedną całość. (...) łatwiej byłoby użyć zwykłej farby (...) ale nie dbając o to, by obraz przetrwał wieki, tysiące lat bez żadnych zmian. Emalia nigdy nie blaknie, nie traci barw w odróżnieniu od farb olejnych. Tę pierwszą część wyrzeźbiono zaledwie dziesięć lat po odkryciu Farthen Dûru, na długo, zanim elfy postawiły stopę w Alagaësii. (...)

[na obrazie widać], że krasnoludy były niegdyś nomadami wędrującymi po bezkresnej równinie, w końcu jednak ziemia stała się tak gorąca i jałowa, że musieli przenieść się na południe w Góry Beorskie. Tak właśnie powstała Pustynia Hadaracka (...) [później widać] kolejne ważne wydarzenia od oswojenia feldûnostów, po wyrzeźbienie Isidar Mithrimu, pierwsze spotkanie krasnoludów i elfów, i koronację każdego krasnoludzkiego króla. Wśród wizerunków często pojawiały się smoki, palące i mordujące bez litości. (...)

[dalej docieramy do kolejnego wydarzenia] wojny pomiędzy elfami i smokami. Krasnoludy poświęciły wiele miejsca zniszczeniom poczynionym w Alagaësii przez obie rasy. (...) Walki ciągnęły się przez wiele jardów, każda z nich bardziej krwawa niż poprzednia. Aż w końcu ciemność znik[a] (...) [i widzimy] młodego elfa klęczącego na skraju urwiska i trzymającego w objęciach białe smocze jajo. (...) to Eragon, Pierwszy Jeździec. Całkiem wierna podobizna, zgodził się bowiem pozować (...) mistrzom. (...) Elf miał skośne oczy osadzone nad haczykowatym nosem i wąski podbródek. Wszystko to sprawiło, że wyglądał groźnie i drapieżnie.[1]

Przypisy

  • 1) Źródło: C. Paolini Najstarszy, tłum. P. Braiter.
Personal tools